29 października 2020

Moja Kolekcja LART Pro – wywiad z Anną Nawarą, właścicielką Studia Kosmetyki Profesjonalnej Anna Nawara w Jordanowie

Perfekcjonistka, która podąża za trendami. Pełna pasji i zaangażowania w to, co robi. Anna Nawara to właścicielka Studia Kosmetyki Profesjonalnej Anna Nawara w Jordanowie, która została Salonem Autoryzowanym LART. Do konkursu zgłosiła niebanalny odcień khaki, kolor numer 242. W dzieciństwie podziwiała swoją mamę, by po latach założyć swój własny paznokciowy biznes. Od tej pory nieustannie się rozwija, poszukuje inspiracji, nowości, by dać swoim klientkom wszystko, co najlepsze!

Aniu, jak powstał Twój salon? Skąd w Tobie zamiłowanie do tej branży? Czym wyróżniasz się na tle konkurencji? Opowiedz nam swoją historię.

Prowadzę swój salon kosmetyczny w małej, malowniczej  miejscowości Jordanów, w województwie małopolskim. Zamiłowaniem do tej branży zaraziłam się od mojej mamy. Będąc małą dziewczynką przyglądałam się, w jaki sposób kobieta może o siebie dbać i jak piękną ozdobą dla dłoni jest dobrze zrobiony manicure. W wieku 23 lat postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Mowa o otwarciu własnego gabinetu. Byłam wtedy młoda, pełna pasji i spragniona nowych wyzwań. Ciągle pragnęłam chłonąć wiedzę, czerpać garściami wszystkie potrzebne informacje. Gdybym miała jasno określić, co wyróżnia mnie na tle konkurencji, użyłabym zdecydowanie jednego określenia – podążanie za trendami. Staram się być perfekcyjna w tym co robię, wyniosłam to z domu. Na takiego człowieka kształtowali mnie rodzice. Zdecydowanie mogę powiedzieć , że robię to, co kocham. Zresztą największą nagrodą dla mnie są uśmiechy na twarzach moich cudownych klientek.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z LART i co spowodowało, że zdecydowałaś się na bliższą współpracę z marką?

To dość zabawne, ale długo szukałam uniwersalnej marki, która idealnie wstrzeli się w różny przedział wiekowy moich klientek. Jako kosmetyczka w małej miejscowości, wręcz otoczonej różnymi salonami kosmetycznymi muszę brać pod uwagę wiele czynników. Marka LART idealnie spełniła moje oczekiwania. Szeroka paleta kolorów, która zadowoli każdą kobietę. W wyjątkowy sposób można podkreślić dłonie klientek!

 

Za co cenisz markę LART? Jak wygląda rozwój Twojego biznesu z marką LART?

Markę LART cenię za wiele rzeczy. Przede wszystkim za jakość produktu. Tutaj nie ma z czym dyskutować. Niesamowita dbałość o każdy detal. Drugą, chyba najważniejszą cechą, która wiąże mnie stałą współpracą z tą marką jest to, że rozwijam się razem z nią. Pojawiające się wciąż nowe trendy w kolorach sprawiają, że człowiek chce więcej i więcej.

Co doradziłabyś innym, chcącym otworzyć salon kosmetyczny? Co dzisiaj Twoim zdaniem jest najważniejsze z punktu widzenia właściciela salonu kosmetycznego?

Osobom chcącym otworzyć swój własny biznes doradziłbym przede wszystkim wiarę w siebie. Wiadomo, prowadzenie salonu to nie lada wyzwanie. Trzeba się liczyć z wieloma przeciwnościami. Radziłabym również wytrwałości. Moim motto od samego początku było powiedzenie ” kropla drąży skałę”. Nie raz się poddawałam, nie raz wątpiłam. Ale zawsze na szczycie była moja pasja do zawodu. Z perspektywy czasu widzę, jak ważny jest przede wszystkim dobór odpowiednich pracowników. Nie zawsze wszystko można zrobić samemu. Doba byłaby za krótka. Widzę też, że zaufanie klientów zdobywa się małymi krokami. W małych miejscowościach najlepiej działa tak zwana poczta pantoflowa. Dlatego tak wielką wagę przywiązuje do dbałości o każdy, nawet najmniejszy detal. Indywidualne podejście jest najważniejsze.

 

Jak Twoim zdaniem będzie wyglądała przyszłość branży beauty i tytanowej metody stylizacji paznokci?

Ciężko określić jak będzie wyglądała przyszłość branży beauty. Jedyne czego jestem pewna, to tego, że będzie się rozwijać. Myślę, że wciąż będą pojawiały się nowe dziś jeszcze nieznane nam techniki. I to jest w tym zawodzie najlepsze!  

Dlaczego akurat ten kolor zgłosiłaś do konkursu Moja Kolekcja LART Pro?

Kolor khaki wybrałam z prostego względu – przez tyle lat w zawodzie nie spotkałam się z nim. Są różne odcienie zieleni, ale akurat ten to jeden z moich ulubionych.

Puder kolorowy z Moja Kolekcja LART Pro nr 242